Skąd się wzięła moja miłość do procesów?

Procesy nie są ani popularne, ani uważane za seksowne – no to skąd?

Dawno, dawno temu chodziłam do gimnazjum. Były to czasy zamierzchłe, więc informatyka zaczynała się dopiero w wieku 14 lat. Nie każdy  miał w domu komputer, a internet był dostępny tylko na dyskietkach. Oznaczało to, że uczyliśmy się wszyscy obsługi tego stwora od podstaw – jak włączyć, jak wyłączyć, co to myszka, dysk, klawiatura.

Jak na porządne lekcje w polskiej szkole przystało, skrzętnie notowaliśmy wszystko w swoich kajecikach, co by na kartkówce piąteczkę dostać (oczywiście też pisemnej). Potem jednak zrobiło się już trudniej – z lekcji na lekcję papierowe zapisy odchodziły w niepamięć, a my wszystko już robiliśmy na komputerach.

Do dziś pamiętam jak tworzyłam swoją pierwszą stronę internetową z pięknymi podstronami o wdzięcznej nazwie  „Facet to świnia” (piosenka taka kiedyś była na topie, a 15-latki chłonęły ją jak żaby muchówki). Nauczyciel (płci męskiej) może nie był treścią zauroczony, ale że wszystko działało jak należy, piąteczkę mi i przyjaciółce postawić musiał.

Po stronach przyszedł czas na pierwsze programy. Zaczęliśmy się uczyć jak obsługiwać żółwika. Tak, to jest dokładnie ten z obrazka – piękny, zielono – żółty, do budowania prawidłowego ciągu logicznego. Można było tworzyć tam przeróżne cudeńka, z wieloma warunkami itp. Był to więc mój pierwszy PROCES. Tak mi się podobał, że nie mogłam się od niego oderwać :)

Później zaczęłam uczyć się Pascala (bardzo stare czasy). Miałam też komputer w którym to, żeby się dostać do Windowsa trzeba było odpowiednie komendy w DOSie wpisać. Jak już jesteśmy w temacie DOSa,  to też to była fajna zabawa – jak już podstawy programowania się poznało, to używając odpowiedniego języka można było samemu gry tworzyć i sprawdzać jak działają – po prostu genialne :)

Tak to więc moja przygoda  z procesami się zaczęła. Komputer z pokoju mi zniknął, programy zapomniałam, jednak sama miłość do układania wszystkiego w logiczne kafelki pozostała!

Obrazek główny: www.bullteam.c0.pl

Spodobał Ci się mój wpis - polub go lub się nim podziel!
  • Mam super wspomnienia z PASCALA. Z nim jest chyba tak, ze ludzie albo kochaja (ja i paru kolegow), albo nienawidza. Dla mnie to bylo… boskie. Z reszta czuje to do dzisiaj – jestem w stanie napisac albo zmodyfikowac jakis program zeby rozwiazal moj konkretny problem, moze nie bedzie ladny, moze nie bedzie super-wydajny, ale policzy to, co ja chce!