
JaDamska na tropie!
czyli w poszukiwaniu skarbów!
Wiosna pełną gębą (i tak, w pełni świadomie wypieram z myśli ten pojawiający się co jakiś czas śnieg), więc nadszedł czas na poszukiwania skarbów. Nie mam na myśli jednak jakiegoś konkretnego – każdy może znaleźć tutaj coś dla siebie. Jedni korzystają z geocoachingu (poszukiwanie ukrytych przez innych użytkowników wiadomości i przedmiotów), inni znajdują trasy swoich ulubionych zespołów/filmów/książek, a jeszcze inni tropią ulubione zwierzaki. Można oczywiście wszystkie trzy łączyć razem
Wszystkie poszukiwania mają jedną sporą cechę wspólną – nie tak łatwo jest znaleźć to, co sobie zaplanowaliśmy. Człowiek musi się trochę napracować, nachodzić i nagłowić, żeby ten skarb odnaleźć. W związku z tym, że lubię wyzwania i zrobiło się cieplej postanowiłam rozpocząć swoje poszukiwania. Każdy ma swoje fisie, ja na przykład lubię żaby (jak już pewnie wiecie) i to właśnie one będą celem moich tropów. Zgodnie z moim procesem zamierzam znaleźć ich jak najwięcej
Jak widzicie poszukiwania nie są wcale trudne. Na początku musimy przygotować aparat. Ja mam swój zawsze w gotowości (kobieca torebka jest przecież nie po to, żeby coś w niej znaleźć, ale żeby wszystko tam mieć), bo nigdy nie wiadomo, kiedy jakaś super okazja do nas przyjdzie, a fajnie jest mieć nasze poczynania uwiecznione na zdjęciach.
Dobrze jest też znaleźć miejsce wyprawy. Oczywiście zdarza się, że całkowicie przypadkowo odkrywamy piękne miejsca. Zdarza się też, że ktoś wygrywa kilkadziesiąt milionów w totka w swoim pierwszym w życiu kuponie. Zazwyczaj jednak szczęściu trzeba trochę dopomóc i poszukiwanie potencjalnych miejsc do przeszukiwań jest całkiem rozsądnym pomysłem.
Lubię dzielić się przeżyciami z innymi, ale zdarza się, że nawet ja doceniam chwile samotności. Tutaj powstaje zagwozdka czy chcę iść z kimś, czy może odrywać wszystko w pojedynkę.

Niekiedy towarzysz podróży znajduje się sam – mi ten kot towarzyszył przez naprawdę sporą część drogi :)
Potem następuje czas na planowanie. Kiedy możemy się tam wybrać, czy mamy jakąś mapę, czy jest coś, co możemy tam zwiedzić? Czy potrzebujemy wcześniejszych rezerwacji, noclegu, biletów? Wszystko to najlepiej zrobić wcześniej, chyba, że chcesz mieć wyjazd na spontanie, to pomiń ten punkt. Warto mieć jednak kilka numerów i stron zapisanych na wszelki wypadek, jak już wszystko inne zawiedzie.
Ja ostatnio na przykład polowałam na szczecińskie graffiti:
W zależności gdzie się wybieramy, różnych rzeczy też potrzebujemy. Dobrze jest mieć zawsze ze sobą wodę do picia, coś do jedzenia oraz mokre i zwykłe chusteczki. Warto jest też przy dłuższych wyprawach pomyśleć o płaszczu przeciwdeszczowym i wygodnych butach. Jeśli wszystko mamy już gotowe, to zostaje nam jedynie ruszyć w drogę i rozkoszować się poszukiwaniami. Niekiedy droga jest fajniejsza niż sam cel 😀
Tak więc od niedawna zaczęłam intensywne poszukiwania żab i będę Was na bieżąco o ich postępach informować.
A Wy jakich skarbów szukacie? Macie jakieś wymarzone trasy? Planujecie czy raczej spontan?